24-letnia kobieta z stanu Georgia, USA, zmarła w wypadku z udziałem siedmiu samochodów we wrześniu. Zmarła kilka dni przed ukończeniem 25 lat i przed tym, jak jej chłopak miał jej rzekomo oświadczyć się.
McKayla Harshaw, 24 lata, zmarła w wypadku, w którym uczestniczyło siedem samochodów w stanie Georgia, USA, kilka dni przed ukończeniem 25 lat i przed tym, jak jej chłopak miał jej rzekomo oświadczyć się. Tragedia miała miejsce 27 września.
McKayla siedziała na miejscu pasażera, podczas gdy jej chłopak, Andrew Perez, prowadził. Według Policji Stanowej Georgii, wypadek miał miejsce po tym, jak dwa ciężarówki uderzyły w furgonetkę, która uderzyła w samochód pary.
Młoda kobieta zmarła w wyniku uderzenia pojazdu podczas przewrócenia się. Sześć innych osób odniosło obrażenia. Autostrada była zamknięta przez kilka godzin.
Perez wciąż przebywa w szpitalu z złamaniami czaszki, szyi i pleców, według rodziny młodej kobiety. Matka McKayli, Melissa Gunther, powiedziała, że dowiedziała się od brata chłopaka, że ten planował się jej oświadczyć.
„Moja droga córko, McKayla Harshaw, dzisiaj powinnaś obchodzić swoje 25. urodziny. […] Brakuje nam twojego uśmiechu i twojej pełnej życia osobowości,” napisała matka w poście na Facebooku.
McKayla Harshaw pracowała jako niania. Jej matka założyła stronę na GoFundMe, aby pomóc pokryć koszty pogrzebu.
Zdjęcia: Facebook McKayla Harshaw. Treść została stworzona z pomocą AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.