Wiele osób zostało rannych po wybuchu niemieckiego tankowca „Annika” na Bałtyku. Rozpoczęto operację ratunkową.
W piątek rano (11) niemiecki tankowiec o nazwie „Annika” zapalił się po wybuchu na Bałtyku. W wyniku pożaru wiele osób odniosło obrażenia.
Statek o długości 73 metrów był w momencie wybuchu zacumowany w zatoce Meklemburskiej. Świadkowie twierdzili, że usłyszeli huk wybuchu, zanim zobaczyli dym wydobywający się z okrętu.
Jak podał portal *Mirror*, wysłano holownik ratunkowy, aby rozładować i schłodzić statek. Inne jednostki zostały skierowane do gaszenia pożaru i ratowania członków załogi.
Przedstawiciel Dowództwa Kryzysowego w Cuxhaven poinformował, że tankowiec przewozi obecnie 640 ton ciężkiego oleju.
Zdjęcia: X @ostseewelle_de. Treść została stworzona z pomocą AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.