43-letni Justin Timberlake, który został oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu, osiągnął porozumienie sądowe i będzie musiał zapłacić jedynie łagodną grzywnę.
+ Trumna spada z karawanu i blokuje ruch z ciałem na widoku: zobacz wideo
Piosenkarz został aresztowany w czerwcu na Long Island w Nowym Jorku, po tym jak odmówił wykonania testu alkomatowego, przejeżdżając obok znaku stopu w pobliżu eleganckiego American Hotel.
Timberlake twierdził, że wypił tylko „jednego martini” z przyjaciółmi, ale policja stwierdziła, że nie przeszedł serii testów trzeźwości i wykazał kilka oznak nietrzeźwości.
Zgodnie z raportem policyjnym, miał oznaki braku równowagi i niezdolność do przestrzegania instrukcji.
Piosenkarz i jego adwokat, Edward Burke Jr., wielokrotnie zaprzeczali, jakoby był pijany w momencie aresztowania. Jego prawo jazdy zostało zawieszone przez sędziego Carla Irace’a po jego aresztowaniu.
Po postawieniu zarzutów w ubiegły wtorek (10), powinien podpisać porozumienie w przyszły piątek (13), które przewiduje, że Timberlake zapłaci grzywnę w wysokości od 300 do 500 dolarów, przy czym dokładna kwota zostanie ustalona przez sędziego, według raportu TMZ.
Zdjęcie i wideo: Instagram @justintimberlake
Treść została stworzona przy pomocy AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.